We’re going to start seeing the streets of L.A. transform into a different decade once again.
— Vintage Los Angeles (@alisonmartino) July 27, 2025
David Fincher's sequel to 'Once Upon a Time in Hollywood' will be titled 'THE CONTINUING ADVENTURES OF CLIFF
BOOTH'. The film will follow Brad Pitt's character, Cliff Booth, in his new… pic.twitter.com/nkOmwL2dX9
Brad Pitt i David Fincher już na planie "Cliffa Bootha". Udział DiCaprio wciąż zagadką
Wystartowały zdjęcia do “The Adventures of Cliff Booth", sequela "Pewnego razu w… Hollywood". W roli głównej oczywiście Brad Pitt, a za kamerą David Fincher. Quentin Tarantino tym razem tylko napisał scenariusz, za który zresztą zgarną okrągłą sumkę.
Brad Pitt jako kaskader Cliff Booth w filmie Quentina Tarantino "Pewnego razu… w Hollywood"
Foto: mat. prasowe
Wokół “The Adventures of Cliff Booth" zawsze panował pewien sceptycyzm, co zrozumiałe. Pomysł, by David Fincher wyreżyserował spin-off Tarantino, skupiający się na wyluzowanym kaskaderze Brada Pitta z "Pewnego razu... w Hollywood", wydawał się fan fiction. Nie pomógł też fakt, że o filmie po raz pierwszy doniesiono w Prima Aprilis, co wielu odebrało jako sprytny żart, a nie wiarygodną zapowiedź.
Kariera fiksera, czyli czego nie widać w Hollywood
Ale zdjęcia właśnie ruszyły! "The Adventures of Cliff Booth" pokaże dalsze losy kaskadera, który teraz (lata 70. XX wieku) pracuje jako hollywoodzki fikser. Każda większa wytwórnia zatrudnia jednego bądź kilku takich ludzi, którzy, nie zawsze zgodnie z prawem, dbają o jej interesy. Tacy ludzie mniej lub bardziej dyskretnie załatwiają to, czego oficjalnie nie da się załatwić: gaszą kryzysy na planie, chronią reputację gwiazd i tuszują skandale, w które są one zamieszane.
- Robimy kolejny epizod z życia Cliffa Bootha. Napisał to Quentin, reżyseruje David Fincher, zdjęcia robimy w Los Angeles i będzie to świetna zabawa - stwierdził Brad Pitt w rozmowie z "ExtraTV".
Leonardo DiCaprio - wielka niewiadoma
Brad Pitt powraca jako Cliff Booth, a scenariusz napisał Quentin Tarantino i zainkasował za niego okrągłe 20 mln dolarów. Projekt finansowany jest przez Netflix, zaplanowano półroczny okres zdjęciowy, do końca stycznia 2026 roku. Już wiadomo, że w "The Adventures of Cliff Booth" oprócz Pitta zagrają Elizabeth Debicki ("Tenet", "Strażnicy Galaktyki: Volume 3", "The Crown") i Scott Caan ("Ocean’s Eleven: Ryzykowna gra", "Oceans’ 13", "Hawaii 5.0"), Yahya Abdul-Mateen II ("Proces siódemki z Chicago", "Watchmen", "Aquaman i Zaginione Królestwo") oraz JB Tadena ("Kung Fu", "Westworld"). Oczywiście można się spodziewać kolejnych nazwisk.
Wciąż jednak nie wiadomo, co z Leonardo DiCaprio. Za epizodyczną tym razem rolę znanego z "Pewnego razu w… Hollywood" Ricka Daltona zaproponowano mu całe trzy mln dolarów. Na razie odpowiedzi brak - przynajmniej oficjalnie.
Trudno się z rozstać z Cliffem Boothem
Quentin Tarantino lubuje się w rozwijaniu i crossowaniu bohaterów i epizodów z własnych filmów. Tym razem uznał, że Cliff Booth jest postacią tak barwną i tak ciekawą, że szkoda się z nią żegnać, i… napisał scenariusz "The Adventures of Cliff Booth". Co ciekawe, reżyser wciąż przygotowuje swój 10. i ponoć ostatni film: zapowiadany już dwa lata temu projekt "The Movie Critic" został ponoć odłożony na półkę.
"Pewnego razu w… Hollywood" był przesiąknięty słoneczną nostalgią, był jego listem miłosnym Tarantino do minionej epoki. Ciekawe, czy Fincher zamierza kontynuować ten ton, czy zaproponować coś mroczniejszego. Znając jego filmografię, raczej to drugie.
Piotr Radecki