Pięć ekranizacji książek Fredericka Forsytha, które warto zobaczyć

Frederick Forsyth był mistrzem political thrillera, który słynął z precyzji tworzonych intryg i wykorzystywania politycznego tła. Jego książki idealnie balansowały pomiędzy prawdą a fikcją.  

Pięć ekranizacji książek Fredericka Forsytha, które warto zobaczyć

Eddie Redmayne

Foto: mat. prasowe

Frederick Forsyth, były reporter wojenny i mistrz geopolitycznego thrillera, tworzył książki, które nie tylko wciągały czytelników, ale także inspirowały filmowców. Bohaterowie, których tworzył to najczęściej uwikłani w wielką politykę i spiski zimni profesjonaliści, którzy jednak mają swoje zasady, czasami nawet moralne dylematy.

"Dzień szakala" (1973): klasyka zimnej precyzji

Na podstawie debiutanckiej powieści Forsytha powstał thriller, który wciąż uchodzi za wzorzec gatunku. Film Freda Zinnemanna opowiada o tajemniczym płatnym zabójcy o pseudonimie "Szakal" (w tej roli znakomity Edward Fox), który dostaje zlecenie zabicia prezydenta de Gaulle’a. Tytułowy bohater to bezwzględna maszyna do zabijania, a całość przypomina dokument z elementami suspensu. Minimalistyczne, pełne napięcia kino, które się nie zestarzało.


 "Akta Odessy" (1974): długi cień III Rzeszy

Jon Voight w roli niemieckiego dziennikarza tropiącego powojenną siatkę byłych SS-manów to siła napędowa tej adaptacji. Historia oparta jest na prawdziwych informacjach o tajemniczej organizacji ODESSA chroniącej i wspierającej byłych nazistów, co dodaje jej ciężaru gatunkowego. Ekranizacja Ronalda Neame’a ma niewątpliwie mniejszy rozmach, niż "Dzień szakala", ale za to ma dodatkowy, ważny wymiar moralny.


"Psy wojny" (1980)": zimny najemnik w gorącym sercu Afryki

Christopher Walken jako cyniczny najemnik planujący zamach stanu w fikcyjnym afrykańskim państwie: to tylko pozornie kino sensacyjne, gdyż "Psy wojny" mają więcej wspólnego z zimnym realizmem niż z rozrywką klasy B. Reżyser John Irvin zadbał o wiarygodność detali, tym bardziej, że sam Forsyth był zaangażowany w produkcję. Ten dziś niedoceniany to jedna z najwierniejszych ekranizacji jego prozy.


"Czwarty protokół" (1987): szpiegowska partia szachów

Brytyjczyk kontra Rosjanin, czyli Michael Caine i Pierce Brosnan w klasycznym, zimnowojennym starciu szpiegów. A w tle - groźba nuklearnego zamachu i gra wywiadów na najwyższych szczeblach. Mniej dokumentalny niż "Dzień szakala", stawia na akcję, ale nie rezygnuje z inteligencji.


"Dzień szakala" (2024): stary motyw w nowej odsłonie

Ten miniserial nie tyle jest bezpośrednią adaptacją powieści Forsytha, lecz jej reinterpretacją w realiach XXI wieku. Fabuła aktualizuje główne motywy, zachowując ducha oryginału: profesjonalizm, polityczne napięcia, wyścig z czasem. Rola tytułowego Szakala ery cyfrowej przyniosła Eddie’emu Redmayne’owi nominację do Złotego Globu, a producenci już zapowiedzieli kolejny sezon.



Piotr Radecki