50 lat od premiery filmu "Szczęki". "Zobacz, zanim pójdziesz popływać!"
50 lat temu, 20 czerwca 1975 r. w amerykańskich kinach pojawiły się "Szczęki" w reżyserii Stevena Spielberga. - Miewałem straszne, pełne rozpaczy dni, kiedy uważałem, że nikt już mnie nie zatrudni i wyobrażałem sobie, że to mój ostatni film – wspomina reżyser. Ostatecznie film okazał się ogromnym sukcesem i zarobił ponad 470 milionów dolarów.
Kadr z filmu "Szczęki" w reżyserii Stevena Spielbera
Foto: Universal/All Film Archive/Mary Evans/East News
"To był koszmar. Mieliśmy zepsute rekiny, fatalną pogodę i ciągłe opóźnienia. Myślałem, że to koniec mojej kariery" – wyznał Steven Spielberg w przygotowanym przez National Geographic z okazji pięćdziesięciolecia "Szczęk", dokumencie "Jaws @ 50: The Definitive Inside Story" (2025).
"Szczęki" ugruntowały pozycję Spielberga w Hollywood
Kiedy pół wieku temu powstawały "Szczęki", Spielberg był młodym reżyserem, świeżo po swoim kinowym debiucie – filmie "Sugarland Express" (1974). Trzy lata wcześniej powstał jego pierwszy pełnometrażowy film - telewizyjna produkcja "Pojedynek na szosie" (1971).
Oba spotkały się z pozytywnym odbiorem krytyki, a na łamach "The Hollywood Reporter" Spielberga nazwano "kolejnym ważnym reżyserem na horyzoncie".
Fabuła "Szczęk" opiera się na wydanej w 1974 r. bestsellerowej powieści autorstwa Petera Benchleya. Podczas upalnego lata w jednej z nadmorskich miejscowości na wyspie Amity, dochodzi do ataków rekina-ludojada.
Pierwszą ofiarą zwierzęcia zostaje młoda dziewczyna. Miejscowy szef policji Martin Brody (Roy Schneider) postanawia zamknąć plażę. Burmistrz i część mieszkańców żyjącej z turystów miejscowości sprzeciwia się tej decyzji. Brody ugina się pod ich presją, niebawem dochodzi do kolejnych ataków.
"Szczęki" - realizacja filmu z ogromnymi problemami
Zdjęcia ruszyły 2 maja 1974 r. i miały potrwać 55 dni. Okazało się jednak, że mechaniczny rekin nie jest jeszcze gotowy, obsada niekompletna, a do tego scenariusz nieukończony. Tym samym potrwały trzy razy dłużej, a budżet okazał się niemal trzy razy większy.
Zdjęcia po raz pierwszy kręcono na otwartym oceanie, co okazało się większym wyzwaniem niż zakładano. Kariera niedoświadczonego reżysera zawisła na włosku. Uratować mógł ją jedynie sukces filmu.
"Nigdy nie opuściłem wyspy, bo wiedziałem, że gdybym to zrobił, nigdy bym nie wrócił. A jednak nie chciałem zrezygnować. Nigdy. Miewałem straszne, pełne rozpaczy dni, kiedy uważałem, że nikt już mnie nie zatrudni i wyobrażałem sobie, że to mój ostatni film studyjny" - wspominał w rozmowie z "Vanity Fair" Spielberg.
"Zobacz, zanim pójdziesz popływać"
"Szczęki" weszły na ekrany amerykańskich kin 20 czerwca 1975 r. Produkcję reklamowano hasłem – "Zobacz, zanim pójdziesz popływać!". Choć film podzielił krytyków, to przed kinami ustawiały się tłumy. Przez pierwszy miesiąc sprzedano 25 milionów biletów, co przełożyło się na rekordowe ponad 100 milionów dolarów wpływów. Ostatecznie zarobiono astronomiczną sumę ponad 470 milionów dolarów.
"Nie jest to najlepszy film na świecie, ale nieustannie odnosi się wrażenie, że zna swoje ograniczenia i zamiast próbować je przekroczyć, koncentruje się na prawidłowym opanowaniu podstaw tworzenia dobrej historii" – recenzowano na łamach "The Guardian".
Obecnie uważa się, że "Szczęki" zrewolucjonizowały kalendarz filmowych premier. Historyk kina Thomas Schatz zauważył, że Spielberg stworzył swoim filmem nową definicję hollywoodzkiego hitu, a w dodatku stało się to w czasie, kiedy filmy mające stać się przebojami, miały zwykle premierę w okresie świąt Bożego Narodzenia. Wcześniej okres letni kojarzył się z filmową posuchą.
Na fali popularności powstawały kolejne odsłony serii - "Szczęki 2" (1978), "Szczęki 3" (1983) oraz "Szczęki 4. Zemsta" (1987). Jednak żadnej z nich nie reżyserował już Spielberg.
"Szczęki" przyczyniły się do polowań na rekiny
Po latach Spielberg nie był zadowolony z sukcesu, jaki odniósł jego film. Reżyser podkreśla w wywiadach, że "Szczęki" wywołały obsesję na punkcie rekinów i znacząco przyczyniły się do masowych polowań i tępienia tych zwierząt. "Naprawdę do dziś żałuję zdziesiątkowania populacji rekinów z powodu książki i filmu" – wyznał w 2022 r. w rozmowie z BBC.
Zdaniem filmoznawców jednak "Szczęki" są jednym z tych filmów, które zmieniły historię kina.