Tim Burton wraca do korzeni i zapowiada nową animacją. Scenariusz wkrótce

Po sukcesie serialu "Wednesday" i sequelu kultowego "Soku z żuka", Tim Burton zapowiada powrót do korzeni, czyli animacji. Dla fanów to jasny sygnał: będzie odlotowo, gotycko i z duszą.

Tim Burton wraca do korzeni i zapowiada nową animacją. Scenariusz wkrótce

Tim Burton

Foto: Serge Arnal / Starface/STARFACE PHOTO /East News

Tim Burton, który ze stylowej, gotyckiej animacji uczynił swój znak rozpoznawczy, ogłosił, że przygotowuje kolejny pełnometrażowy film animowany. Choć projekt jest we wstępnej fazie, a scenariusz "będzie wkrótce", wygląda na to, że reżyser wraca do swoich artystycznych korzeni.

"Beetlejuice Beetlejuice" inspiracją do powrotu do świata animacji

- Pracuję nad filmem animowanym. Mam nadzieję, że wkrótce dostanę scenariusz i ruszymy dalej. To projekt, który bardzo mnie ekscytuje - zdradził Burton w rozmowie z meksykańskim serwisem "Milenio". Chociaż nie podał żadnych szczegółów, to jasna zapowiedź powrotu do tego rodzaju twórczości, który przez cztery dekady przyniósł mu największe sukcesy: od "Miasteczka Halloween" (1993), przez "Gnijącą pannę młodą" (2005), po "Frankenweenie" (2012).

Wydaje się, że inspiracją do zajęcia się nową animacją była praca nad sequelem "Soku z żuka", który trafił do kin w 2024 roku. Burton przyznał, że ten projekt "na nowo rozbudził jego pasję do reżyserii".


Mistrz stylu i nagradzany wizjoner

Tim Burton to twórca doceniany zarówno przez widzów, jak i krytyków. Zachwyca jego nieokiełznana fantazja i szaleństwo w budowaniu filmowych światów. Kilka jego filmów, m.in. "Sok z żuka" (1988) czy "Edward Nożycoręki" (1990) doczekały się statusu kultowych. Również inne filmy, jak "Batman" (1989), "Ed Wood" (1994), "Marsjanie Atakują!" (1996), "Charlie i fabryka czekolady" (2005), "Alicja w Krainie Czarów" (2010) czy wspomniany już serial "Wednesday", którego druga seria będzie miała premierę na przełomie sierpnia i września, okazały się sukcesami.

Szczególny rozdział w jego twórczości zajmują animacje: dwie z nich, "Gnijąca panna młoda" i "Frankenweenie", przyniosły mu nominacje do Oscara w kategorii "najlepszy pełnometrażowy film animowany". Miejmy nadzieję, że zapowiadany  film dorówna im poziomem, a może nawet wreszcie przyniesie całkowicie zasłużoną statuetkę?



Piotr Radecki